przerywa w trakcie jazdy

rafciu346

Silnik cały po remoncie, dokręcona głowica, wszystko ładnie wyregulowane (zawory, zapłon, gaźnik), świece, kable, cewka nowe bo ze sklepu. Gaźnik bez zarzutów,pompa paliwa OK, benzyna wporzątku itp. Aż w końcu stało się, wracałem z pracy, później jechałem do szkoły i co się stało, zaczął przerywać jak by mu się benzyna kończyła. Spędziłem nad tym bólem 2-dni i nic nie znalazłem. Co to może być? Już tracę nadzieje że cokolwiek zdziałam

slay

Moje Typy to tak:
- jakiś farfocel utkwił a gaźniku i zawadza??
- Problem może w świecach?? Nie są zaolejone??
- Filtr paliwa ??
- Czy nie przytkany jest jakiś wężyk albo pompka ???

rafciu346

Gaźniki przekładałem, świece nowe nie są zaolejone, filtr paliwa czysty, wężyki też nowe i nie zatkane

gorol

A zajrzałeś do tych gażników?

Artur

Kable zaplonowe sprawdz bo jak bedziesz mial przebicie chocby na jednym to bedzie chodzil jak traktor na jeden i stracisz cala moc ze ledwo co idzie ruszyc autem

rafciu346

Jak już pisałem wszystko jest nowe i fabryczne. Ale Wlk Dzięki za pomoc, gdyż dzisiaj rano zacząłem wszystko od początku sprawdzać. Usterką był kondensator przy aparacie zapłonowym który kupiłem w zeszłym roku. Ale tu była pewna zmyłka, otóż iskrzyły się styki aparatu zapłonowego (nie powinny się iskrzyć), kondensator był dobry (0,25uF) co sprawdzałem na mierniku pojemności i próbnikach. Rzecz w tym że kondensator jako że przyczynił się do tego że był dobry to jednak nie miał w sobie elektrolitu które zawierają kondensatory. Stwierdziłem że wszystko co dobre nie do końca jest sprawne. Ten kondensator miał bardzo minimalne szczelinki na obudowie, przez co elektrolit jak by "wyparował". Ale ważne że udało mi się wyeliminować usterkę, jako że spędziłem przy malcu 3-dni. Dlatego też piszę żeby nikt nie oszczędzał na częściach, gdyż zawsze może trawić na jakiś szajs, lepiej zawsze kupić dobre i fabryczne części Smile

)